Miasto na górze

Miasto na górze to miejsce, które nie może się ukryć, bo jego światło rozprasza ciemność (Mt 5, 14).

Szukam tego miasta.
Szukam rzeczy, które rzucają na rzeczywistość inne światło,
pozwalają dostrzec wymiar niedostępny dla oczu.
I są właśnie po to.
Szukam tego światła, by nie chodzić po omacku,
by się nie błąkać w ciemności.
Szukam kierunku, bo chcę sama decydować, gdzie popłynę.
Tylko śmieci płyną z prądem.

Ten blog jest zapisem moich poszukiwań.
A ponieważ zgodnie z obietnicą znajdą ci, którzy szukają,
odnajduję to światło w codzienności.
Ono nie jest z tego świata,
dlatego może go oświetlać.
A my, wezwani z ciemności do przedziwnego światła (1 P 2, 9),
możemy je przekazywać dalej.

Niech niesie błogosławieństwo.





5 komentarzy:

  1. Małgosiu! Kilka dni temu trafiłam tutaj, przeczytałam wszystko jednym tchem i i wciąż trwam w zachwycie! Nie mogę się nacieszyć i ciągle tu wracam :-) . Twoja wrażliwość, mądrość i piękne przeżywanie powołania po prostu przyciąga jak magnez. Dziękuję za światło, którym tak hojnie się tu dzielisz. I dziękuję z całego serca Panu za Was i za Twoje pisanie! Zapraszam na Przystań (www.blog.fpr.pl), gdzie mam swój bardzo skromny udział.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, dziękuję za ciepłe słowa i za zachętę. To światło jest spoza nas, więc tym łatwiej się nim dzielić - wiadomo, że go nie zabraknie :-) Pewnie zresztą dobrze o tym wiecie w Przystani. Wspaniałe miejsce, jakich niewiele jest w przepastnych przestrzeniach internetu... I za nie także dziękuję! Pobuszowałam trochę i już dołączam do swojej listy blogów.
    Serdeczności!
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się. Dobrze, że jesteś!!!
      Basia

      Usuń