Nowy Rok powitaliśmy odśpiewując radosny i uroczysty zarazem wczesnochrześcijański hymn Te Deum. Bo przecież wystarczy spojrzeć na ten rok, który minął, żeby uświadomić sobie, jak wiele otrzymaliśmy i za jak wiele możemy być wdzięczni. Za wszystkie chwile radości, ale i te, które napełniały nas smutkiem, za to, co udało nam się osiągnąć i za próby, które skończyły się niepowodzeniem. Za każdy dzień spędzony razem, w zdrowiu i w chorobie, na dobre i na złe. To one tworzą mozaikę naszego życia.
A najbardziej chyba za to, że w przedpokoju stoją cztery pary małych kapci, które oznaczają obecność czterech dziewczynek w naszym domu. Czterech powodów do dumy i radości, czterech źródeł wspomnień, marzeń i oczekiwań.
Prolog Ewangelii wg. św. Jana, który czytaliśmy w ostatnim dniu roku, kończy się słowami:
"Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce." I jest to najlepsze podsumowanie tego mijającego roku. A jednocześnie najlepsza perspektywa spojrzenia na ten rok, który właśnie się rozpoczyna. Kiedy wpisywałam dziś daty urodzin i imienin członków naszej rodziny i przyjaciół, a obok nich tyle innych wydarzeń, które mają mieć miejsce w tym roku, pomyślałam o tym, jak wiele mamy dni, na które możemy czekać, jak wiele okazji, by okazywać sobie nawzajem, jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni, jak wielkim darem jest dla nas drugi człowiek. Najcenniejszym. A ponieważ przepisywałam te daty ze starego kalendarza, jednocześnie stawały mi przed oczami wszystkie te wydarzenia z minionego roku, które stały się naszym udziałem - tyle spotkań, ważnych rozmów, wspólnych modlitw, wspomnień. Tyle dobra doświadczyliśmy. I tyle dobra możemy znów się spodziewać. Łaski po łasce.
Pierwszy dzień nowego roku. Data może mało znacząca, bo to przecież tylko kolejny okres kalendarzowy, a jednak jest to okazja, by podsumować to, co było, pomyśleć o tym, co dobrego możemy zrobić w nowym roku. Zamknąć kolejny etap budowania naszego życia - i budować dalej. Na tym samym fundamencie, bo przecież na obrączkach mamy wygrawerowany adres fragmentu z 1 Listu do Koryntian:
"Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony,
a którym jest Jezus Chrystus" (3, 11).
I nadal mieć nadzieję, że uda nam się zbudować coś wartościowego.
Irenka: Małgosiu, koniecznie wpiszcie w kalendarz nasz ślub 2.05.2015 :-) Niedługo przybędziemy z zaproszeniem. Uściski.
OdpowiedzUsuńTen termin mamy już wpisany, do obu kalendarzy. Ale i bez wpisywania pamietamy :-)
Usuń